Nadszedł dzień podsumowania mijającego roku, chwila zastanowienia nad naszymi osiągnięciami, tym, co udało się zrealizować, a czego nie, nad narzuconymi sobie postanowieniami. Obojętnie czy te 12 miesięcy wstecz zaliczacie do mniej czy też bardziej udanych- warto, aby ten ostatni dzień z 365 spędzić jak najlepiej, więc tak też zamierzam zrobić, a pierwszy punkt planu to pyszne śniadanie.
Od sierpnia przekonuję Was, że dobre śniadanie to podstawa udanego dnia i mam nadzieję, że skutecznie. Ostatnimi czasy odkryłam, że na owsiance świat się wcale nie kończy i zaczęłam eksperymentować z innymi śniadaniowymi pysznościami. Mug cake gościł już kilka razy na moim talerzu- w wydaniu klasycznym (KLIK) oraz malinowym (KLIK), ale tym razem to jego nieco odmieniona, wegańska wersja.